(fot. 16/146) Ulice większości dużych miast w Azji to wyższa forma zakorkowania. Riksze niezwykle sprawnie znajdują miejsce między słoniowatymi autobusami i jeszcze większymi ciężarówkami. Wypadków nie widziałem. Nawet, jeśli się zdarzają - to przy przeciętnej prędkości 20km/h skutki chyba nie są tragiczne.
Trąbienie jest częścią kodu, jakim porozumiewają się kierowcy: trąbi kierowca, który chce wyprzedzić, trąbi kierowca, który pozwala się wyprzedzić (lub nie pozwala) i trąbi kierowca, który wyprzedził (w podziękowaniu). Czasem miałem silne wrażenie, że trąbienie oznacza tylko "hej, uważaj, ja tu jestem", co może zdejmować z obtrąbionego obowiązek ciągłego wgapiania się w lusterko wsteczne.